wtorek, 31 maja 2011

Drzewo Henrietty - historia

Straszna historia uprowadzenia i śmierci siedemnastoletniej Henrietty z domu Hohenlohe miała miejsce w roku 1806, w ponurych sceneriach późnej jesieni, na terenie posiadłości wiejskiej jej stryja Fryderyka Hohenlohe – Engelfingen w Alte Scheitnig. Pod mury miasta podchodziły wówczas forpoczty armii napoleońskiej, zdeprawowane bestialstwem wojny francusko-pruskiej, wygłodniałe, pożądliwe, grabiąc i niszcząc wszystko na swojej drodze, niczym najgorsze robactwo. Ostatni który widział Henriettę żywą, był ogrodnik, niejaki Otto Kloske. Jej przerażoną twarz zauważył w oknie, w momencie plądrowania zabudowań gospodarczych oraz domu przez jegrów kompani wirtenberskiej. Co się działo potem, możemy się tylko domyślać, choć przychodzi to z trudem najbardziej wybujałej wyobraźni, bowiem zwłoki Henrietty odnaleziono poćwiartowane w pobliskim lesie, zaraz obok polany gdzie tak często latem biwakowała razem z kuzynostwem. Znaleziono je wczesną wiosną 1807, już po poddaniu się miasta Breslau. Zmasakrowane części zidentyfikował na podstawie resztek zakrwawionej garderoby jej ojczym (jak stwierdzono w chwili śmierci była ubrana jedynie w jedwabną suknię). Z powodu niewątpliwego pohańbienia jej ciała, skromny pogrzeb odbył się w miejscu zbrodni na skraju polany, dla zaznaczenia miejsca pochówku posadzono kasztanowiec rosnący tam bodaj do dzisiaj. Na akta tej zbrodni natknął się przypadkowo architekt Theodor Effenberger, kiedy w 1913 roku poszukiwał lokalizacji dla drewnianego kościółka w Scheitniger Park. Znalazł on rzeczone, przeszło stuletnie drzewo na podstawie starych map gdzie było zaznaczane jako kasztan Henrietty. Kazał również przenieść w to miejsce średniowieczny krzyż pokutny oddając tym samym należną cześć Henriecie.



Na podstawie wspomnień Gustava Kratza napisał Robert Lenard